Kwiat paproci – słowiański Zmierzch, na który nikt nie czekał... – cz. I

Kwiat paproci – słowiański Zmierzch, na który nikt nie czekał... – cz. I

 
... i który okazał się bardzo przyjemną serią! Wyobraźcie sobie, że Mieszko I nie przyjął chrztu. Polska jest monarchią, w której zabobony mają się szczególnie dobrze, a każda lekarka jest zobowiązana zrobić roczne praktyki u szeptuchy, najlepiej na wsi. Prócz tego nic się nie zmieniło – każdy ma telefon, istnieją seriale, popkultura, telewizja... Seria ma specyficzny klimat, znajdziemy w niej dużo biegania po lesie (również nago) oraz postacie, które przez większość czasu denerwują swoją bezmyślnością, ale ostatecznie okazują się dość interesujące. Zapraszam na pierwszą część bezspojlerowej recenzji.