Etymologiczna polewka #5. Tłusty czwartek, ostatki i naprawdę dużo pączków


W tłusty czwartek nie może być innego tematu – cała Polska je przecież pączki. A wiecie, skąd pochodzi nazwa tej okrągłej słodkiej bułeczki?

Pączki i Kasika



Pączek – ciastko drożdżowe. Ma kulisty kształt i powinno być w miarę pulchne. Może być napełniony konfiturą lub marmoladą (w Polsce przede wszystkim różaną), budyniem, czekoladą, owocami czy likierem. Zazwyczaj nadziewany jest przed smażeniem, chociaż zdarza się też, że wstrzykuje się marmoladę po. Usmażony na smalcu, fryturze lub maśle klarowanym. Może być też upieczony w piekarniku (chociaż słowniki jeszcze tego nie podają, a ja sama usłyszałam o tym dopiero w tym roku). Wg Michała Arcta pączek to „rodzaj pulchnych ciastek smażonych tłusto z konfiturami albo bez nich w kształcie kulek” – o dziwo więc konfitury nie są obowiązkowe. Z kolei Doroszewski pisze o „ciastku w kształcie kulistym, nadziewanym, smażonym w tłuszczu”. Tu zatem już nadzienie musi wystąpić.

Skąd pochodzi słowo pączek? Ja muszę szczerze przyznać, że się zdziwiłam. Otóż znaczenie ‘ciastko’ jest przenośne i wiąże się z podobieństwem do… pąka kwiatu. Pączek to po prostu zdrobnienie. Forma zach. psł. to pǫkъ i jest rzeczownikiem odczasownikowym od prasłowiańskiego pǫkati, co znaczy rozwijać się (puszczać liście).To jednak nie jedyne znaczenie pǫkati. To dźwiękonaśladowcze prasłowiańskie słowo oznacza również ‘trzeszczeć, pękać z trzaskiem’ i to od niego wywodzi się współczesne pękanie. Na pączek w znaczeniu nierozwinięty kwiat mówiło się też dawniej pąkowie albo kłobuczek. Z kolei na ciasto na przykład po śląsku mówi się krepel, a po lwowsku – pampuch.

W słowniku Lindego możemy przeczytać takie poetyckie przykłady jak „Kwiat, chcąc wyjść na powietrze, otwiera pączek delikatny, którym był otoczony” lub „Tak drzewne jako i kwiatowe pączki składają się z wypukłych łusek, które, gdy się rozwiną, wtedy się liście widzieć dają”.  

Już samo „pączek” jest zdrobnieniem, ale czy można… Zdrabniać zdrobnienie? Oczywiście, skąd by się inaczej wziął pączuś i pączuszek? Poza nazywaniem kogoś pączusiem chyba jedynym powszechnie używanym frazeologizmem, który przyszedł mi do głowy i który też znalazłam, było „opływać jak pączek w maśle”. Znaczy to, że komuś jest naprawdę dobrze, opływa w luksusy.


Przysłowia

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła

Tłusty czwartej pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje

Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole

Jedzmy pączki, chrusty, bo dziś czwartek tłusty 


Historia

Nie lubię zdań zaczynających się od „Już starożytni Grecy…”, ale… Niektóre źródła podają, że pączki jedli już starożytni Rzymianie podczas Bachanaliów. Być może to naciągane, nazywać pączkami paski ciasta, które po usmażeniu czymś smarowano. Rzymianie też mieli swój tłusty dzień – odbywał się on pod koniec zimy i był takim symbolicznym pożegnaniem z nią. 

Możliwe, że słodkie pączki przybyły do nas z kuchni arabskiej. Bo pierwotnie i w Polsce pączki były wytrawne, nierzadko nadziewane na przykład słoniną. Dopiero w XVI wieku dotarły do Polski w wersji słodkiej. Na początku były jednak bardzo twarde, podobno można było nimi nawet podbić oko! Wiadomo to na przykład z dziewiętnastowiecznego opisu obyczajów z czasów Augusta III (1840):

Ciasta także francuzkie, torty, pasztety, biszkokty i inne, pączki nawet wydoskonaliły się do stopnia jak najwyższego. Staroświeckim pączkiem, trafiwszy w oko, mógłby je był podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku, znowu się rozciąga i pęcznieje, jak gąbka do swojéj objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska.

Mikołaj Rej pisał w Żywocie człowieka poczciwego (1568), że przyczyną łakomstwa i złego żywota jest niepomierne pijaństwo:

Abowiem, gdy już sobie tych tortów napieką, nasmażą, albo też mniejszy stanowie kreplów, aleć i pieczenia, z cebulą po prostu, wierz mi, iż też to niezła pomocnica do tego; to już Po klękają, a czasem i krzyżem padają, a po ziemi się jako bydło walają, lejąc sobie w gardło.

Dlaczego zaś pączki jemy zazwyczaj zimą? Na to odpowie nam Wincenta Zawadzka, kucharka litewska (1840):

Listopad. W tym i następnym miesiącu, równie jak w styczniu, łatwo o dobrą zwierzynę i tłustość wieprzową, ponieważ w tej porze zwykle się wieprze biją, stąd więc pączki, chrusty i inne smażone na tłustości ciasta najczęściej mogą być w użyciu.

Kasika i pączki


Po sieci krąży legenda o pruskim cukierniku, który naprawdę bardzo chciał wstąpić do armii. Pozwolono mu na to, ale był słaby, więc dostał przydział do kuchni. Cukiernik i tak bardzo się ucieszył, wymyślił więc ciastko… w kształcie kuli armatniej.

Kolejna osoba związana z pączkami to Cecylia Krapf, wiedeńska cukierniczka, która prowadziła swój sklep na przełomie XVII i XVIII wieku. Otóż podobno kiedyś w złości rzuciła ona w męża kawałkiem ciasta, które przez przypadek wpadło do kotła z gorącym tłuszczem.

To jednak bardziej anegdotki niż fakty poparte źródłami. Niemniej jednak dają ogląd na to, jak ważne są pączki w polskiej kulturze – nawet nie chcę się zastanawiać, ile ich dzisiaj zjedliśmy. To co, jeszcze jednego?


Źródła

Historia pewnego deseru
Wielki Słownik Języka Polskiego [online]

Słownik Języka Polskiego PWN [online]
Wikisłownik,wolny słownik wielojęzyczny [online]
Imperium Romanum [online]
Pozostałe w tekście

7 komentarzy:

  1. Okraska Remik zayebał mi sernik!11 lutego 2021 18:49

    Pączek to symbol ucisku kapitalistycznego ze strony molochów korporacyjnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.


      PS Remik się nie do końca rymuje z sernik xD

      Usuń
    2. Kremik. To jednak był kremik

      Usuń
  2. O rany, to teraz będę miała rozkminę nad pączkami. Nie spodziewałam się tego :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg, ale cudowne są te zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zjem jutro, po tłustym czwartku, NIECH ŚWIAT PŁONIE (i tłuszcz w biodra spływa...)

    OdpowiedzUsuń